tag:blogger.com,1999:blog-6177328156140176803.post6988880173641054562..comments2023-12-03T09:33:38.789+01:00Comments on Białe nad czerwonym: California Dreaming Festival VIUnknownnoreply@blogger.comBlogger4125tag:blogger.com,1999:blog-6177328156140176803.post-71983319060446096322010-03-25T21:07:54.010+01:002010-03-25T21:07:54.010+01:00Myślę jednak że inauguracyjna impreza dwa lata tem...Myślę jednak że inauguracyjna impreza dwa lata temu wypadła znacznie lepiej, wieczorem po imprezie w ambasadzie był organizowany wieczór kalifornijski w jednej z warszawskich restauracji.<br />Cóż może z powodu kryzysu impreza została okrojona?<br />Dwa lata temu pojawiały się np. Rieslingi z Russian River Valley, których nie widziałem w tym roku...a szkoda.Pawełhttps://www.blogger.com/profile/13557380343481761668noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-6177328156140176803.post-22203814617100344902010-03-23T14:07:17.838+01:002010-03-23T14:07:17.838+01:00Po Woodbridge i Private Selection, naprawde sypmpa...Po Woodbridge i Private Selection, naprawde sypmpatyczne wina codzienne od Mondaviego, warto skoczyc na poludnie. Butelki sprzedawane po 50-70 zl w naszej Almie w przygranicznych czeskich marketach kupic za 20. <br /><br />A wina Kalifornii to radosc i pelnia smaku. Przewaznie nie trzeba sie nad nimi zastanawiac, dumac - trzeba je pic. I dlatego wielka szkoda ze ich u nas tak malo i ze takie drogie - jestem pewien ze soczysty PN z Sonomy albo pachnacy passiflora organiczny sauvignon blanc z Mendoncino moglby stanowic dla wielu Polakow swietne zaproszenie do swiata win.Maciekhttp://www.iwines.blogspot.comnoreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-6177328156140176803.post-17469899171013444902010-03-19T15:14:37.546+01:002010-03-19T15:14:37.546+01:00Człowiek może się nieźle rozczarować jak poczyta s...Człowiek może się nieźle rozczarować jak poczyta sobie o kalifornijskich winach w przedrukach amerykańskich książek, czy w przewodniku Johnsona, a potem będzie chciał coś zacnego upolować w polskich sklepach. A tu, za przeproszeniem, blada du.. Ciekaw jestem jak wypadnie chardonnay Roberta Mondavi, ale to prawdę mówiąc bardziej popularna, supermarketowa seria Woodbridge, która pewnie niewiele ma wspólnego z uznanymi "dziełami" tego winiarza.Mariusz Boguszewskihttps://www.blogger.com/profile/03300233588191441781noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-6177328156140176803.post-89447282166282881712010-03-18T14:29:05.324+01:002010-03-18T14:29:05.324+01:00Z przyjemnoscia czytam i ten post. Na imprezowy si...Z przyjemnoscia czytam i ten post. Na imprezowy sie zamiania, ale przeciez nie moze byc inaczej, dobrej imprezie musi towarzyszyc dobry trunek... wiec wino!<br />No coz, kalifornijskie wina sa namiastka winnego napoju w przekonaniu Wlochow, ktorzy na swoj rynek naprawde nikogo prawie nie wpuszczaja. Natomiast my zyjac we Wloszech ale, w srodowisku amerykanskim znamy wina kalifornijskie i cenimy! Kupujemy zwykle stolowe roznych odmian i szczepow (niewiele sie znam ale Chardonny jest niezle drugie biale ktore ja lubie to Chablis) ale dla laikow i samkoszy takich jak my one sa wystarczajace. Gdyby nie nasze miejsce zycia to pewnie na amerykanskich bysmy mogli poprzestac bo nam smakuja...<br />nie znalismy dotad jednak tego Pinota... musze lepiej poszperac na ich polkach.Anonymousnoreply@blogger.com