poniedziałek, 20 lipca 2009

Terra Calda Ca' de' Medici

SMACZNE+
Terra Calda czyli Gorąca Ziemia, taka nazwa zobowiązuje. Kiedyś powątpiewałem czy można zrobić Lambrusco więcej niż poprawne. Otóż, jak widać na załączonym obrazku, można! To się tylko tak mówi, że wygląd zewnętrzny nie ma znaczenia, a liczy się wnętrze. Choćbyśmy nie wiem jak zaklinali rzeczywistość, to pierwszy kontakt nawiązujemy wzrokiem. W przypadku Terra Calda jest to kontakt więcej niż estetyczny. Śliczna butelka z rzeźbionymi elementami nie zapowiada, że wino będzie frizzante. A musowania i piany jest nawet więcej niż zwykle. Prawie jak w dobrze nalewanym piwie z pianką. Oczywiście pianka szybciutko znika. Zostaje wino z dwoma walczącymi o prymat aromatami: jeżyną i fiołkami. To Lambrusco zrobiono "na wytrawnie", sympatycznie ściąga dziąsła i zostawia smak zadziwiająco długo. Na jeszcze dłużej brudzi język. Ale i tak jego najistotniejszą cechą ( sami wybierzcie czy zaletą czy wadą ) jest tempo i moc uderzania do głowy. Ma solidne 11,5%, ale to jeszcze nie usprawiedliwia aż takiej siły. Pijcie ostrożnie! :-)

Brak komentarzy: