piątek, 13 marca 2009

Amarone Monte del Fra 2004


WYŚMIENITE+, 139 PLN
Moje gusty robią się ostatnio zbyt przewidywalne. Przyznam się, że tego wina próbowałem już kilka razy, ale zawsze w niewielkich porcjach degustacyjnych. Pijąc takie odrobinki można się dać nabrać. Oczekujemy bomby aromatów, a tu ledwie wyczuwalna bombka. Z czasem wino doceniłem i teraz stało się jednym z moich ulubionych Amarone. Powstało oczywiście z Corviny w 80 % ze sporym, bo 20 % dodatkiem Rondinelli. Wyczujemy całą harmonię aromatów: dojrzałą śliwkę i likier wiśniowy, aromaty skóry. W ustach krągłe, pełne. Mocne, ale niezwykle eleganckie. Powolutku się otwiera, co rekompensuje niezwykle długim finiszem podczas próbowania go. Da się w nim wyczuć subtelne nutki słodyczy. Wino ewidentnie do kontemplacji na cały wieczór. Pomimo wszystko cena nieakceptowalna, Ripasso tego samego producenta kosztuje 59 PLN, a z pewnością nie jest dwa i pół raza słabsze.

2 komentarze:

Maciej Klimowicz pisze...

Amarone pozostaje dla mnie jedym z win do spróbowania - w wyobraźni urosło już do rozmiarów legendy, niestety ceny na pólkach sklepowych odstraszają.

Białe nad czerwonym pisze...

Ja, co sobie ogromnie chwalę, miałem radość pić całkiem sporo tych win nie płacąc za nie nic, albo po cenach lokalnych. Nasze ceny są rzeczywiście wystrzelone w inną galaktykę. Myślę, że fajną alternatywą mogą być "popłuczyny po Amarone" czyli Valpolicella Ripasso. Ale trzeba uważnie patrzeć na producenta. Z obecnych w Polsce fantastyczny jest Zenato, Bertani (dopiero niedawno dowiedziałem się, że jest u nas do kupienia) czy Campofiorin od Masiego, niestety ceny odpowiadają tanim Amarone. Ale już takiego Zonina można u nas trafić za 50 PLN, na marginesie w Italii to jest wino hipermarketowe, a u nas dorabia mu się niesamowitą otoczkę, niemniej wino naprawdę godne.
Jak będziesz w Warszawie, to fajno byłoby wspólnie otworzyć jakąś butlę.
Pzdr