poniedziałek, 12 sierpnia 2013

Poderi Angelini Rosato Salento 2012

Etykieta zamiast świateł odblaskowych
SMACZNE+,35 PLN
Czy to nie jest paradoks, że miejsca kojarzące się z upałami słyną z win czerwonych, a te bardziej północne, gdzie trzeba się czasem rozgrzać, z białych?
Nie znaczy to jednak, że Południowcy muszą importować niemieckie rieslingi, żeby czymś ugasić pragnienie w lecie.
Bardzo udanym pomysłem na lato jest różowe, apulijskie negroamaro ze zdjęcia. W sumie to, że jest różowe można odgadnąć po cudnie żarówiastej etykiecie. Wino dość łatwe, ale na pewno nie głupie. Obok spodziewanych aromatów truskawkowych i malinowych wyczuwało się wyraźną pieprzność. Wyjątkowo sympatycznie drapało po gardle. Bardzo daleko mu do klasycznej różowej landrynki, która może i ma swoje plusy, ale nudzi się szybciutko. Jeśli wrócą upały i będę potrzebował alternatywy dla czerwonych, to raz jeszcze sięgnę po to negroamaro.

Winem zostałem poczęstowany w lubianej przeze mnie Winotopii.

5 komentarzy:

Wózki dziecięce wielofunkcyjne pisze...

Zainteresowałeś tym, o czym piszesz . Może zaciekawisz się rónież i moim blogiem.

Anonimowy pisze...

Ostatnio czytałam coś zupełnie innego.

Białe nad czerwonym pisze...

A możesz podlinkować? Dzięki z góry.

Notariusz Bydgoszcz pisze...

Fajny blog :)

Charlie pisze...

This is fantastic!