wtorek, 3 maja 2011

Markus Molitor Zeltinger Himmelreich Riesling Kabinett 2009; Winne Wtorki



WYŚMIENITE-, 59PLN

Tym razem to mi przyszło wybrać wino do Winnych Wtorków. Chciałem wykorzystać okazję do zademonstrowania własnych winiarskich upodobań. Wybór padł na wino z kraju, do którego będę tak długo przekonywał, aż przestanie się kojarzyć jedynie z podławym Liebfraumilchem. Tak więc mam swój udział w tym, że całkiem sporo osób w Święto 3 Maja napije się wina niemieckiego. Mam cichą nadzieję, że nie zostanę z tego powodu oskarżony o zaprzaństwo:-)
Wina Molitora są mi znane nie od dziś. Smakowały mi zawsze, ale muszę przyznać, ze rzadko lądują na moim stole z dwóch powodów. Pierwszym jest cena. Molitor zrobił się znany i za przyjemność picia rozpoznawalnej marki trzeba płacić dość słono. Drugą barierą oddzielającą mnie od tych win  jest ich przesadne siarkowanie. Nie wiem jak to wygląda w liczbach, ale odczucia są zwyczajnie przeszkadzające. Oczywiście nie jest to nic dziwnego również w innych Rieslingach mozelskich, ale ja nie tego szukam w winie. Tymczasem próbowane wino z 2009 roku jest, według mnie, o wiele mniej potraktowane tą diabelską siarką. Pierwsze co się narzuca jest jego duża "pijalność", kieliszek znika niemal natychmiast, z drugim zresztą jest to samo. W aromatach fajne nuty krzemienia oraz cytrusów. Nie jest to jednak jakaś wielka fala zapachów obezwładniająca zmysły na długie minuty. Riesling wydał się winem dość krótkim i "szybkim". Sprawia wrażenie wina o smaku trochę przezroczystym. Jest naprawdę pyszne, ale dość jednotorowe. Jakby miało za zadanie orzeźwić i nic więcej. Byłoby doskonałe do wypicia na  balkonie, gdyby nie ta cena. Oczywiście mimo wszystko serdecznie je polecam.

Pozostałe relacje do porównania:
Amarone
Uncle Matt in travel
Czerwone czy białe
Kontretykieta
Jongleur
Viniculture
Książka i wino
Nasze-wina
Sstarwines
O winie

8 komentarzy:

Anonimowy pisze...

Witam majowo!
Wyszedles mi na przeciw!
Musze przyznac, ze stojac przed polka z winami w supermarkecie w sobote!! zastanawialam, ktory Reiesling kupic? i pomyslalam, ze musze w tym celu zajrzec do Twojego blogu, z pewnoscia cos proponujesz.
Nie sadzilam, ze az tak szybko znajde odpowiedz. Kupilam jakies, juz nie pamietam ktore... ale nie to, ktore proponujesz, inne tansze ale niezle.
Jednak zapamietam tego Molitora, czesem od swieta warto cos dobrego posmakowac :)

Pozdrawiam :)

artdeco pisze...

u nas niestety butelka kosztuje prawie 90 dol, wiec tak szybko sie na nia nie skusze, ale zapisalam w notatniku :)

Białe nad czerwonym pisze...

@ Wildrose A boto taka rieslingowa pora roku i wiele myśli krąży wokół tej odmiany
@Artdeco A szkoda, bo ten Riesling jest na tyle delikatny, że powinien Ci smakować, może ta cena dotyczy innego Molitora?

Maciek Gontarz pisze...

kocham i uwielbiam Rieslingi, ale główne te do szpiku kości wytrwane. jak nie wytrawne, to te niemal nieznośnie słodkie (bo kwasowość tego szczepu supere balansuje te wina).

to konkretnie natomiast z swoją pół-wytrawnością/pół-słodkością jest niejakie.

to tak, żeby nie było, że wszyscy uważają, że każdemu smakuje.

cenę pozostawię bez komentarza...

Białe nad czerwonym pisze...

@Maciek
Z Rieslingami jest ten kłopot, że jeśli nie pozostawi im się odrobinki cukru, to często pachną ( śmierdzą ) alkoholem. To chyba jedyna wada tej odmiany i częściowo tłumaczy niemieckie umiłowanie Fruchtigów i innych Spatlese.

SstarWines.pl pisze...

Do SstarWines.pl odnośnik wygląda tak: http://www.sstarwines.pl/wino11603

Białe nad czerwonym pisze...

@Sstarwines
Poprawione, dzięki!

artdeco pisze...

inny rocznik-2005, ale mlodszego nie widzialam; z opisu wyglada, ze to rzeczywiscie dla mnie, wiec nastawilam sie na znalezienie :)