piątek, 26 września 2008

Refosco dal peduncolo rosso Tenuta Ca' Bolani '2005




MIERNE+, 55 PLN



Straszny zawód. I wino i producent bardzo ciekawe "na papierze", co być może za bardzo zaostrzyło apetyt. Miało być świeże, owocowe i rześkie. Okazało się jedynie owocowe z niestety wyczuwalnym alkoholem. Fakt, że w dwie godziny po otwarciu zyskuje i stąd ten plusik. Najbardziej zapamiętam je, niestety, jako płaskie. Ale całkiem możliwe, że to moja wina, bo wybrałem dość wiekowe refosco. Cena przerażająca, ale i we wloskich enotekach osiąga 13Euro, czyli choć raz rozgrzeszamy importera. Ale regionu absolutnie nie skreślam. Leży poza głównymi trasami turystycznymi, nie wstydzi się własnych, tradycyjnych szczepów oraz technik produkcji.




czwartek, 18 września 2008

Waterval Sauvignon Blanc/Semillon 2007


FATALNE, 29PLN

Ledwie się przekonałem do win na zakrętkę, ledwie zrozumiałem, że brzydka etykieta może skrywać świetne wino, a tu taki cios w plecy. Chociaż w sumie ten udawany pegaz ( lub popiersie gryfa? ) podobny do logo Reader's Digest, który zdominował pasek pod etykietą, mógł mi dać do myślenia. Generalnie lubię niezobowiązujące, lekkie białe z RPA. Ale to jest podręcznikowym przykładem do nadużywania pewnych drożdzy przy produkcji Sauvignon Blanc ( więcej pisali o tym pp.Bieńczyk i Bońkowski ) dających zapach dojrzałego agrestu. Tutaj chyba sypnęli szczodrą ręką, bo poza agrestem nie ma nic. Ani lekkości, ani finezji, ani...nic. Do zapamiętania żeby wiecej nie kupować.

wtorek, 16 września 2008

Sposób na obniżkę cen

Przy stosowanych przez naszych importerów marżach to chyba jedyny sposób na obniżkę cen.Filmik może stary, ale wciąż zabawny.

poniedziałek, 15 września 2008

Ben Rye Passito di Pantelleria




WYŚMIENITE, 20 Euro


 

Niełatwo znaleźć wyspę Pantelleria na mapie Italii. Jest ona położona pomiędzy Sycylią, a Tunezją, znacznie bliżej tej drugiej. Nie dość, że ta wulkaniczna wyspa leży na peryferiach Morza Śródziemnego, to jeszcze jest wystawiona na działanie silnych wiatrów przez okrągły rok. Od razu nasuwa się pytanie czy w takich warunkach można zrobić dobre wino? Otóż okazuje się, że znany nam z Sycylii, szczep Zibbibo (możemy się czasem spotkać z nazwą Moscato d’Alessandria nadaną na cześć miasta Aleksandrii) właśnie tu prezentuje pełnię swoich możliwości. Winorośla są niziutkie, osiągają zaledwie 50 cm, co sprawia, że są nieco mniej narażone na działanie wiatrów. Dodatkową barierę stanowią muretti:

– zaokrąglone murki zbudowane ze skał wulkanicznych wewnątrz winnic. Klasyczny patent „dwa w jednym”, chronią przed wiatrem i akumulują ciepło, a przy tym wyglądają niepowtarzalnie i malowniczo.
Ze zbiorami nie czeka się, oczywiście, do końca września/początku października jak na północy Europy. Grona są zebrane już w sierpniu, a potem zostawione w słońcu na 15-30 dni

.


Między innymi dzięki temu otrzymujemy kolory i aromaty tak typowe dla passitów. Kolor jakiego możemy się spodziewać to głęboki bursztyn ze złotymi refleksami. To zdecydowanie „południowe” wino charakteryzuje się aromatami owoców południowych – głównie daktyli, moreli, brzoskwini i suszonych fig. Ma jednakże wspaniały odcień kwasowości, który doskonale równoważy słodycz. I to zbalansowanie dwóch przeciwstawnych smaków jest, jak się wydaje, największą sztuką, która niestety nie wszystkim się udaje. Wino Ben Rye firmy Donnafugata ma wszystko czego oczekujemy po dobrym passicie na czele z wyszukaną finezją. Dla mnie to przede wszystkim zapchy morelki, miodu i trochę mineralne. Bez kłopotów smakuje osobom z rzadka rozsmakowującym się w winach słodkich ( jak autor tego tekstu na przykład ).Zaś butelka 0, 375l. kosztuje niespełna 20 Euro, co stanowi około połowę ceny słynnego Martingana od Salvatore Murana, które poszło zbyt mocno w stronę słodyczy i przykrywających wszystko aromatów karmelu i suszonych fig. Passity są zazwyczaj sprzedawane w małych butelkach, co może utrudniać orientację, więc najbezpieczniej przeliczać ceny na jeden litr wina.
Passity z wyspy Pantelleria od zawsze są jednymi z bardziej znanych i cenionych win włoskich. Teraz na dodatek robią się dość modne. Dzięki temu, podczas wakacyjnych podróży po Italii, bez kłopotów będziemy mogli spróbować kieliszka tego wina w większości barów. Generalnie, jeśli w barze jest choć 6 gatunków wina, to jednym z nich będzie wyżej opisane. Warto dobrze szukać, bo zupełnie przyzwoite można znaleźć poniżej 10 Euro za półlitrową butelkę. To choć słodkie, ale niezwykle rześkie wino, doskonale „sprawdza się” w upalne dni . Nie musi być koniecznie pite z ciężkimi serami ( a to jest właśnie klasyczne połączenie ),pite oczywiście zimne ( 10-12 stopni) jest również świetnym przerywnikiem podczas zwiedzania pięknych włoskich zabytków.

poniedziałek, 8 września 2008

Valpolicella Superiore Ripasso Sant Antonio 2004

WYŚMIENITE, CENA 99PLN

Dziś pół słowa o Valpolicella Superiore Ripasso z winnicy Sant Antonio. Sama metoda ripasso ( bądź ripassa) polega na tym, że skórki winogron z których powstało Amarone są zalewane przez Valpoicellę. Często dlatego na Ripasso mówi się "małe Amarone", czy nieco obraźliwie, ale bardzo plastycznie "popłuczyny po Amarone". Ja bardziej skłaniałbym się do tej drugiej nazwy, bo w określeniu "małe Amarone" czuję za silnie rękę speców od marketingu. Coś w stylu nie stać klientów na Amarone, to wydoimy ich chociaż na Ripassie. Metoda jest starożytna aczkolwiek na wiele lat odeszła w zapomnienie, została odświeżona w latach 60-tych ubiegłego wieku dzięki firmie Masi. Oczywiście obydwa te wina pochodzą z tych samych winogron ( głównie Corvina).
Co zaś naszej konkretnej ripassy, to przede wszystkim trzeba powiedzieć, że właściciele winnicy - bracia Castagnedi i ich ojciec są niezwykle poważani w okolicy. Firma Tenuta Sant Antonio z pewnością należy do piątki najlepszych producentów valpolicelli. Ich win nie znajdziemy w supermarketach, są dostępne wyłącznie w sklepach specjalistycznych i restauracjach. Zresztą na miejscu też są o wiele droższe i przede wszystkim lepsze niż wina konkurencji. Sama nazwa Monti Garbi oznacza w dialekcie weroneskim kwaśny, ciężki. Owe wzgórza występują w okolicach Sant Martino Buon Albergo ( ścisła okolica Werony) i trzeba powiedzieć, że właśnie z tego malutkiego miasteczka pochodzi Miss Włoch sprzed roku, wnioski narzucają się same...
Sam pomysł na pisanie o ripasso wziął się zza okna. W taka deszczową pogodę powoli odchodzą chęci na picie lekkich włoskich win, a myśli się raczej o czymś konkretnym, "rozgrzewającym". Nasze Monti Garbi ma kolor mocno rubinowy, z aromatów wyczujemy przede wszystkim wiśnię. W jednej trzeciej dojrzewała w beczkach nowych, a w dwóch trzecich w beczkach rocznych bądź dwuletnich. Najlepiej sprawdzi się z makaronami z mięsem, ale także z białymi mięsami pieczonymi lub grillowanymi. Czyli do cięższej kuchni jesiennej jak znalazł.
Tylko ta cena księżycowa....