czwartek, 18 września 2008

Waterval Sauvignon Blanc/Semillon 2007


FATALNE, 29PLN

Ledwie się przekonałem do win na zakrętkę, ledwie zrozumiałem, że brzydka etykieta może skrywać świetne wino, a tu taki cios w plecy. Chociaż w sumie ten udawany pegaz ( lub popiersie gryfa? ) podobny do logo Reader's Digest, który zdominował pasek pod etykietą, mógł mi dać do myślenia. Generalnie lubię niezobowiązujące, lekkie białe z RPA. Ale to jest podręcznikowym przykładem do nadużywania pewnych drożdzy przy produkcji Sauvignon Blanc ( więcej pisali o tym pp.Bieńczyk i Bońkowski ) dających zapach dojrzałego agrestu. Tutaj chyba sypnęli szczodrą ręką, bo poza agrestem nie ma nic. Ani lekkości, ani finezji, ani...nic. Do zapamiętania żeby wiecej nie kupować.

1 komentarz:

Alu pisze...

Nigdy nie starczyło mi odwagi by kupić te wino, i całe szczęście.
Kucharz czasem przesoli to i winiarz ma prawo sypnąć za dużo drożdzy, zdarza się.
Dziękuję za ostrzeżenie, zaoszczędziłem 29 pln