Avaniel z Ribery del Duero okazał się zupełnie smacznym lekkim, codziennym winem. Przyjemna owocowość, lekkość, w sam raz kwasowość. Osoby oczekujące, że znajdą w nim chociaż cień Vega Sicilii czy innego Pingusa pewnie się zawiodą, dla mnie za te pieniądze jest w sam raz. Pogodne, młode i żwawe.
Tymczasem biedronkowa Rioja Finca Amalia to jakaś totalna pomyłka. Ani to nie jest Tempranillo, ani Rioja, ani chyba nawet wino. Pachnie chemią i tak samo smakuje. Można o nim niestety powiedzieć, że jest dość długim winem, absmak pozostaje na pół dnia. Omijać szerokim łukiem!
I znów wyszła banalna mądrość ludowa. U Owada można kupić tanie i niezłe wina, ale trzeba mieć przy tym sporo farta. Próbować chyba jednak warto.
5 komentarzy:
Siamo passati per un saluto!
Un abbraccio
Sabrina&Luca
Dobrze, ze o tym piszesz, malo osob z Biedronki korzysta wiec nie wiedza, a i ja zauwazylam wlasnie te smaczne hiszpanskie wina w Biedronce! Ale, ze przywiozlam kilka skrzynek wloskich trunkow to dalam spokoj z zakupami, jednak kusi ta promocja i po Twoim poscie chyba polece i skusze sie, szczegolnie te pierwsza o ile jeszcze bedzie. Tej drugiej Finca Amalia omine lukiem :)
Na zdrowie :)
@Luca e Sabrina Ciao ragazzi
@Wildrose Wbrew pozorom coraz więcej osób zagląda do Biedronki. Chciałbym aby biedronkowe ceny podziałały na wyobraźnie innych dużych sieci.
Biedronki i Lidle odwiedzam po wina w 5l butelkach- towaru u mnie mocno deficytowego, a potrzebnego. W OBI i LeroyMerlin butle 5l są po 20-30zł, a w Lidlu za 37zł i niejako "w gratisie" jest jeszcze 5l wina- może bez rewelacji, ale do obiadu, czy kolacji spokojnie daje radę.
@blaha Wtedy rzeczywiście relacja jakość/cena jest obłędnie dobra.
Prześlij komentarz