Kolejne Winne Wtorki, tym razem w nieco innej odsłonie. Poza zamienionym z inspiracji Maćka logo, zdecydowaliśmy, aby zamiast konkretnych butelek każdy zaprezentował wino z wybranego szczepu. Padło na Primitivo, co nie wzbudziło mojego nadmiernego entuzjazmu. Po pierwsze nie przepadam ostatnio za tą odmianą. Nudzi mnie, daje za ciężkie i zbyt przesłodzone, przewidywalne wina. Na dodatek jest to szczep typowo jesienny więc próbowanie go w upały jest pomysłem ryzykownym. Na szczęście pogoda nie dopisała i padający cały dzień deszcz pomógł winu odnaleźć się w klimatach jesiennych.
Teanum Otre nawet jak na Primitivo idzie po bandzie. Na start etykieta straszy 15% alkoholem. Zaraz po odkorkowaniu mamy aromaty silne jak w tanich likierach z San Marino. W ustach jednak jest zaskakująco dobrze. Fajnie się układa na języku, alkohol niemal nie jest wyczuwalny. Dominują przesadzone aromaty jagód, borówek, konfitury i wiśni w czekoladzie, ale całość jest zgrabnie skomponowana. Myślę, że podczas długiego zimowego wieczoru sprawdziłoby się całkiem, całkiem. Doskonałe do zaniesienia gościom dostającym skurczu twarzy na słowa "wino wytrawne". Sam siebie zaskakując serdecznie polecam to wino.
Pozostałe relacje:
6 komentarzy:
Czyli niepierwsza już polecana butelka tego wtorku :) Primitivo RULEZ!
A Primitivo to czemu nie lubimy, że za prymitywne może?;-)
http://www.sstarwines.pl/wino11825#30580
@DTD Ale to bardziej przypadek potwierdzający regułę.
@Sstar Dlatego, że prymitywnie marmoladowe i idące na łatwiznę.
@D3D, dzięki za zaproponowanie tego wina, to na które ja trafiłem, było powalające... http://bordowe.pl/wino/mocavero-primitivo-pietrafitta
primitivo od prima - wczesnych zbiorów zdaje się, szybko dojrzewa
fakt, że primitivo jest dość ciężkie i przeważnie prymitywne, ale (tutaj się we mnie patriotyzm lokalny odzywa) jest na rynku mnóstwo butelek z tym szczepem i wiele z nich jest godnych polecenia...:))
osobiście nie wyobrażam sobie krwistego bistecca z innym winem..;))
Prześlij komentarz