poniedziałek, 21 listopada 2011

Vinya Carles Crianza 2007

SMACZNE, 20 PLN
Priorat jest jednym z symboli współczesnego winiarstwa hiszpańskiego. Region, który wyskoczył niczym królik z kapelusza. Zamiast mozolnie piąć się po pięterkach winiarskiej sławy od razu wskoczył do Ligi Mistrzów. Z błyskawicznym sukcesem win z Prioratu mógł się równać tylko równie szybki wzrost cen. Wzrost do pewnego stopnia pozostający pod kontrolą. Apelacja Priorat jest niewielka, a wydajność zbiorów jest legendarnie niska. Zatem pole dla ewentualnych "łamistrajków" chcących zaproponować tanie wina z Prioratu jest stosunkowo niewielkie. Tym bardziej byłem zaskoczony po otrzymaniu z Lidla wina z tamtego regionu za niecałe 20 złotych. Węszyłem zagrywkę marketingową w stylu "przyciągniemy klienta tanim Prioratem, a nadrobimy to sobie sprzedając kilka jogurtów". No cóż, jeśli rzeczywiście taka była strategia dyskontu, to raczej jednorazowa. Vinya Carles nie ociera się nawet o wielkość, głębię i wielotorowość win ze swojego sąsiedztwa. Absolutnie nie można na jego podstawie wyrabiać sobie zdania o regionie. Abstrahując jednak od apelacji, trzeba przyznać, że jest to wino po prostu bardzo smaczne i nieźle zrobione. Wyraźnie owocowe, z akceptowalnymi nutami beczkowymi i rewelacyjnie wtopionym wysokim (14,5%) alkoholem. Po delikatnym schłodzeniu piło się je z dużą przyjemnością. Polecam je wszystkim chcącym spróbować rześkiej Hiszpanii i wszystkim, którzy chcą zmieścić się w dwóch dyszkach za butelkę wina. Ale jeśli ktoś chce zacząć przygodę z Prioratem, niech na start wybierze inną butelkę.

Brak komentarzy: