poniedziałek, 18 sierpnia 2008

Sangiovese di Toscana, Cecchi 2004



MIERNE + , cena 3,99 €

Właściwie to trochę głupio, że nie widziałem tego wina w Polsce. Popularne, że aż strach, jest na miejscu strasznie duży importer, a wina nie ciągnie. Może dlatego, że nie ma magicznych literek DOCG?

Dla mnie przez długi czas "wino rezerwowe". Tzn. jak nie chciałem raczyć gości czymś z Veneto ( tam mieszkałem), a na Piemont brakowało kasy zostawało poczciwe Sangiovese od Cecchi. W małych sklepikach potrafiło być niemalże jedynym czerwonym spoza Veneto. Pierwszy raz zaskoczył pozytywnie. I butelka ładna i etykieta nienajgorsza i zawartość taka jakaś inna. Pełne, sympatycznie fiołkowe w nosie i ze zdecydowanie przesadzoną śliwką. Wszystko fajnie, ale druga butelka smakowała już dużo mniej, trzecia jeszcze mniej, a kolejne to już raczej goście pili. Coś za bardzo, przyzwoity w końcu producent, zapatrzył się w Chile i wyszło takie mocno techniczne wino. Stąd ocena może się wydać zaniżona, ale w końcu z mierną jeszcze się zdaje...

2 komentarze:

Anonimowy pisze...

Co ciekawe, gdy piłem Chianti Cecchiego to też pierwszego dnia nawet mi się podobało, a już drugiego niekoniecznie. Natomiast ich Vino Nobile było w porzo, choć trafiłem akurat na wyjątkowo dobry rocznik 1999 i dawno temu to było, więc nie wiem jak bym teraz zareagował. Pzdr ze www.sstarwines.pl.

Białe nad czerwonym pisze...

Ugh, a jak mnie tu znalazłeś? Miło mi bardzo.
Co zaś do Cecchiego, to daleki jestem od potępiania ich tylko dlatego, że są duzi, miewają naprawdę udane wina. A choć nie kocham ich polskiego importera, to trzeba przyznać, że nie oszalał z cenami.