Miałem przyjemność uczestniczyć w Gali Magazynu Wino anonsowanej jako najważniejsze wydarzenie winiarskie roku. Nie ma co, MW jest prawie tak skromny jak ja:-) Niestety, nie mogę zdać tu obszernej relacji, ani z samej Gali, podczas której wręczano nagrody, ani z degustacji prezentowanych win. Tego dnia nie władałem czasem, ale on władał mną i trawestując Stachurę wpadłem tam na chwilę zanim spuchła atmosfera, wina dwa wypiłem, potem cicho się pozbierałem. A szkoda ogromna, bo widząc tyle prawdziwego dobra żal, że niemal niczego nie spróbowałem. Ale po kolei.
Najpierw wręczono nagrody we wszystkich kategoriach, pełną listę zwycięzców znajdziecie na stronach MW. Najwięcej medali zdobyły firmy Mielżyński i Salute, łącznie zgarnęli aż 10 wyróżnień! Gratulacje tym większe, że dominujące na naszym rynku Centrum Wina wróciło do domu z jednym zaledwie medalem. I, tu największa niespodzianka, medal w kategorii Wydarzenie roku zdobyłem ja! Jak to? Ano Magazyn Wino za wydarzenie roku uznał rozkwit polskich blogów poświęconych winu. Oczywiście mam świadomość, że nie mnie mieli na myśli. Blogujących na poważnie i piszących z o wiele większym sensem znajdziecie w moich linkach. Że nie wspomnę o blogach na stronie MW. Niemniej dostrzeżenie nurtu niezależnego obecnego w Sieci bardzo mnie cieszy. Dziękuję. Ale skoro jestem ( przynajmniej teoretycznie ) niezależny, to pozwolę sobie z Redaktorami się nie zgodzić. Dla mnie bezsprzecznie najważniejszym wydarzeniem winiarskim roku była możliwość legalnego kupienia polskich win od Jaworka, ważne było, że pomimo skoku Euro, większość importerów przetrwała, że Biedronka ma zawstydzająco sensowny wybór win portugalskich i że rok 2009 zapowiada się w całej Europie na wybitny. To były prawdziwe wydarzenia.
Po rozdaniu nagród można było sprawdzić namacalnie czy nagrodzone wina zasłużyły na wyróżnienie. Ja, jakże by inaczej, skierowałem się do win włoskich. Miałem radość spróbować Sauvignon Quarz 2007 z Górnej Adygi
Wino zdobyło Srebrny Medal w kategorii najlepsze wino białe. Wino tak dziwaczne, że wymykające się zwykłym opisom. Nie mam pojęcia co w nim wyczułem. Z pewnością pełnia owoców tropkalnych, a do tego ogromna, taka surowa, mineralność. Połączenie dość zaskakujące. Kwasowość absolutnie idealna. Dawno nie piłem czegoś aż tak intrygującego. Muszę się spotkać z całą butelką w warunkach domowych, aby choć trochę je lepiej rozgryźć. Nagroda z pewnością zasłużona.
Czasu starczyło jeszcze na spróbowanie czerwonych win od Jaworka, to był mój pierwszy raz. Trzy wina, wszystkie inne, wszystkie ciekawe. Nie chcę pisać, że były genialnie smaczne, ale bez wątpliwości zrobione są porządnie. Ponieważ za dwie chwile wejdę w szczęśliwe posiadanie wszystkich butelek, poświęcę im więcej uwagi wkrótce.
A podsumowując trzeba przynać, że Galę mamy na wysokim poziomie europejskim, wina obecne na rynku również, ambitnych importerów jest cała masa, do tego dochodzą wina rodzime. Pozostaje już tylko jeden drobiazg. Przekonać Rodaków aby pili więcej niż 2 litry wina na głowę rocznie...
4 komentarze:
Gratuluję! Należało Ci się, nie przesadzaj ze skromnością :)
Proszę nie być tak skromnym!
Już rok temu wydarzeniem roku było dla nas przyjęcie regulacji prawnych umożliwiających sprzedaż polskich win, dziś najlepsi polscy winiarze nie wymagają wsparcia nagrodami specjalnymi, nasze kategorie otwarte są otwarte i dla nich.
Pozdrawiam, Andrzej Daszkiewicz
Świetna relacja! No i wielkie gratulacje, generalnie sądzę, że nie mogło im chodzić o ich własne blogi, tylko właśnie raczej o takie jak Twój. Na Galę tez miałam ochotę się wybrać, ale w godzinach, w których się odbywała, było to dla mnie zupełnie niewykonalne.
Dziękuję Wam wszystkim pięknie.
Prześlij komentarz