wtorek, 24 stycznia 2012

Kilka wspomnień z 2011 czyli Wino Roku

Czas wszelkich plebiscytów, wybierających w każdej dziedzinie jakieś NAJ roku, już dawno za nami. Ja się trochę zgapiłem, a po prawdzie to nie bardzo miałem czas na cokolwiek. Nie znaczy to jednak, że nie wspomnę kilku wypitych w minionym roku win, zwłaszcza, że wiele z nich nie pojawiło się na blogu, co nie znaczy, że kiedyś się nie pojawią. Wymienione wina, nawet jeśli są dalekie od obiektywnej doskonałości, to zapadły mi w pamięć najbardziej i wywołały najwięcej dobrych emocji. Zatem uczciwiej byłoby powiedzieć, że nie są to najlepsze wina jakie piłem w 2011, ale z pewnością najlepiej zapamiętane.

WINO BIAŁE

Bez dawania żadnych forów za polskość. Po prostu rewelacyjne wino. Uczciwie uprzedzam, że pierwszy kieliszek nie powala na łopatki, trzeba się z butelką zaznajomić przez dłuższy czas. W konkursach przegra, pite na spokojnie zniewala.

Ma wszystko to za co kochamy Rieslingi: dobre pochodzenie, dojrzały wiek, miłą słodycz. Wino kompletne. Warto przy okazji Rieslingów wspomnieć o Kabinett Pruma w wyśmienitej cenie.

3. Terre Arse Marsala Vergine, Cantine Florio
Doskonały przykład, że w Marsali robią też wina wybitne. Okazało się, że pił je również Jongleur, oto Jego opis, mi zabrakło samodyscypliny.


WINO CZERWONE
1. Morgon 2010, Marcel Lapierre
Wino zdecydowanie zasłużyło na opis i pewnie przy kolejnej butelce pojawi się tutaj. Niewiarygodne, że w Beaujolais można zrobić tak genialne i bezkompromisowe wino. Zasłużony medal brązowy przyznany przez Magazyn WINO. W linku opis W.Bońkowskiego.

Zaskakująco żwawy staruszek. Na niektóre wina warto czekać tak długo.

Wino pyszne, ale wybrałem je tu bardziej z przyczyn jego wyjątkowych właściwości, o których mam nadzieję kiedyś tu napisać. Ciekawskich proszę o cierpliwość:-)

NAJLEPSZA RELACJA CENA/JAKOŚĆ
Cieszy mnie, że naprawdę było w czym wybierać, na rynku jest coraz więcej sensownych win do dwóch dych. U mnie wygrał nowozelandzki Hans Greyl Sauvignon Blanc z 2010 roku, oczywiście z Biedronki:-)

NAJCZĘŚCIEJ PIŁEM
Od 2010 roku Cardeal zdążył zmienić nazwę na Catedral ( dla bardziej wierzących), co podpowiada jeszcze więcej pyszności. Nienudzące się wino codzienne.

AKTYWNOŚĆ W POLSKIM INTERNECIE
Trochę się działo. Kuba wymyślił Winne Wtorki i od tego czasu uprawiamy, bardziej lub mniej regularnie, picie i pisanie grupowe. Inny Kuba założył blog Kontretykieta i zawstydził wszystkich poziomem winopisania. Najwięcej ożywczego fermentu wzbudził jednak serwis DO TRZECH DYCH, na którym trójka przyjaciół opisuje wina z najbardziej dostępnych cenowo półek. Bez zadęcia, świeżo i użytecznie. Nie zawsze się z nimi zgadzam, ale czytam zawsze i trzymam kciuki. Strona roku!

REGION ROKU
Dolina Loary
Świetnie jest zadziwić się czymś co teoretycznie znamy. Pijałem wina z Loary jakoś tam regularnie, ale nigdy tak nałogowo jak w minionym roku. Z jednej strony żałuję, że tamtejszą czerwień odkryłem tak późno, z drugiej być może trzeba było dorosnąć.

WYDARZENIE ROKU
W tym przypadku raczej powinno się mówić o wtopie roku. Najgłośniej w ubiegłym roku o winach było przy okazji kompromitującego i kłamliwego wystąpienia R.Sikorskiego dotyczącego win polskich. Jedynym plusem całej sytuacji jest fakt, że sporo osób się dowiedziało, że w PL wina się produkuje. Opis sytuacji na blogu W. Bońkowskiego oraz w FourSensesTV, a dla bardziej leniwych w moim komiksie.

***************************************************************************************************************
Nie będę pisał o planach na rok 2012. Jak coś zaplanuję, to się i tak nie spełnia. Jakieś marzenia i fascynacje jednak są i jak siły pozwolą, to będę się nimi tu dzielił. Niewykluczone również, że powstanie jakaś inna, rozsądniejsza strona. Notki, które tu wrzucam są niemal zawsze obarczone sporym wpływem wina ( zerknijcie na godziny umieszczeń ), chyba pora napisać też czasem coś na trzeźwo:-)

3 komentarze:

gab / dotrzechdych.pl pisze...

Wielkie dzięki za miłe słowa! Staramy się i będziemy się starać!

TomaszJ pisze...

Dobre podsumowanie. Wtopa roku zdecydowana :-)

Ja sobie daruję blogowe spojrzenie na 2011 - przysnąłem w sieci na dłużej i teraz raczej pozostaje mi nadrabianie zaległości.

A o tych notkach na trzeźwo to... też prawda :-)

Froblog pisze...

Notuję sobie Blankę Płochockich do znalezienia i przetestowania.