niedziela, 26 kwietnia 2009

Azul Vinho Verde 2006

FATALNE, 35 PLN
Ciepło za oknem, że aż żal w domu siedzieć. Zaczyna się sezon win tarasowych bądź balkonowych ( w zależności od zamożności ). Portugalskie Vinho verde na takie okazje nadaje się wybornie. Nie złamiemy nadto konwenansów wrzucając do niego lód i plasterek cytryny. Jest lekkie i niskoalkoholowe, na dodatek lekko musuje i z reguły ma przyzwoitą cenę. Powoli staje się taką ikoną portugalskiego winiarstwa jak, zachowując w pamięci różnicę jakościową, Porto czy Madera. Ciekawe rzeczy ostatnio wyczytałem. Vinho verde do całkiem niedawna było wytwarzane głównie jako czerwone. Jednak po sukcesie sprzedaży wina Mateus wielu chce podążać ich śladem. Za Mateusem nie przepadam choć po wypiciu Azula powinienem zweryfikować zdanie. Zrobić przyzwoite Vinho Verde raczej ciężko nie jest. Niemniej nie wystarczy napisać na etykiecie "vinho verde" żeby takim winem się stało. Wiem oczywiście, że verde powinno się pić jak najmłodsze więc troszkę jestem sam sobie winny. Mimo wszystko nie wierzę, że Azul był dobry kiedykolwiek. Przede wszystkim nie było w nim nawet cienia bąbelków, co ma stanowić główną atrakcję. Ponadto jedynym aromatem ( smrodem? ) dającym się wyczuć były drożdże. I naprawdę nic więcej. Porażka.

3 komentarze:

Janusz pisze...

win zielonych, czy vinhos verdes jest w Portugalii multum. Dobrych jednak o wiele mniej...

W Polsce zacząłem się dopiero za nimi oglądać... ciekaw jestem,gdzie zakupił Pan ten egzemplarz?

Coś o tym wiem, bo spędziłem w tym kraju prawie że 10 lat.

zapraszam na mojego bloga Luzomania

http://janusz-st-andrasz.blogspot.com

Białe nad czerwonym pisze...

@Janusz
Wina marki Azul dostępne są ( były? ) w sieci Makro. Dzięki za zaproszenie na bloga. Fantastyczne zdjęcia azulejo!

Janusz pisze...

Zajrzę przy najbliższej okazji do Makro i zlustruję pod kątem portugalskich win.

Myślę, że już mi się powoli zbiera na post o kafelkach, czyli azulejos...polubiłem je prawie tak mocno jak portugalskie wino :)