środa, 1 kwietnia 2009
Lambrusco Cella
MIERNE+, 19 PLN
Podobno bywają Lambrusco ocierające się o wybitność, bardzo możliwe, aczkolwiek mi się jeszcze nie zdarzyło ich spotkać. Pomimo nienajwyższej oceny ja bardzo lubię ich niezobowiązujący charakter. Sam pomysł, że wino leciutko musuje wprawia w sympatyczny nastrój. Ot, zgrabne półsłodkie w sam raz do ciasteczek, delikatne 8% . Fantastyczna cena pomoże mu się zadomowić u mnie na stałe. Nieskomplikowane aromaty truskawek, kolor przypominający nadmanganian potasu.
Wypite w weekend z Przyjaciółmi w Krakowie, niestety nie pomogło w odbiorze gry naszej reprezentacji przeciw(?) Irlandii Płn.
Etykiety:
emilia romagna,
lambrusco,
mierne,
Włochy
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
2 komentarze:
Luca ci va matto per il Lambrusco, a me invece non piace, è uno dei pochi vini che non amo particolarmente, è troppo poco corposo e non mi regala sensazioni d'intensità.
Un abbraccio da Sabrina&Luca
W odbiorze sobotniej gry naszej reprezentacji nie pomogłoby nawet wyśmienite Amarone, a co dopiero Lambrusco;)Zarówno 8% Lambrusco, jak i 14 % Amarone to stanowczo za mało... Tam potrzeba było Grappy;) pozdrawiam
Prześlij komentarz