SMACZNE+
Makro ma stalowe nerwy. Różnie ( częściej słabo ) opisuję ich wina, na warsztaty nie przyjeżdżam, a oni wciąż jeszcze nie skreślili mnie ze swej listy. Dzięki temu otrzymałem z Makro flaszkę wina, z regionu przeze mnie zupełnie nieznanego. Kutjevo jest podobno najlepszym winiarsko regionem chorwackiej Sławonii, zaś Grasevina jest odmianą najlepiej tam się udającą. Znaczy po gwiazdorsku będzie, pomyślałem. Blichtru dopełniła wypaśna skrzyneczka z akcesoriami młodego winomaniaka, w której buteleczka przyjechała. Z podpisu na skrzynce dowiedziałem się, że importuje je Guccio Domagoj . Przyznam, że otwierałem butelkę bez większych nadziei, bo nieznana odmiana i region, bo akcesoria, a na koniec jeszcze ten Guccio. Tymczasem Grasevina okazała się winem wyjątkowo zgrabnym. Pijąc ją miałem wrażenie przechadzania się po pobliskim targu. Całe mnóstwo aromatów dojrzałych jabłek, może gruszek, moreli. Raczej z gatunku tych pełnych, nie przepływających przez usta. Wino bardzo jesienne, idealnie skrojone pod tegoroczny, pięknie słoneczny, listopad. Trochę nostalgiczne, ale do smuty jesiennej mu daleko. Zdecydowanie warto.
8 komentarzy:
Grasevina = welschriesling = olaszrizling
Zastanawiam się, czy taki bloger-amator jak ja ma możliwość zakupu win w Makro, jeśli nie prowadzi działalności gospodarczej. Karta Makro jednak sporą przeszkodą dla detalistów, którzy degustują wina hurtowo :)
@Anonimowy Tak wiem, masz oczywiście rację
@Mariusz Wiele ich win znajdziesz w Realu - to ta sama rodzina. A tak w ogóle to mogę Ci pożyczyć swoją kartę. Do Makro warto wpadać nie tylko po wina, mają świetny wybór ryb.
Od lat jestem wielkim fanem graseviny z Kutjeva, a zwłaszcza od Krauthakera, chociaż ta spółdzielnia też jest przyzwoita. Cieszę się, że jest w Polsce.
pozdrawiam
winersch
Sorry musialam usunac koment. bo sie zle wpisal.
Ma byc taak:
Brawo Guccio!!!
Moze i ja gdzies takie winko upoluje!
Też próbowałem, zupełnie dobre wino. Nie wiem, czy nie za drogie w stosunku do jakości, ale w restauracji podającej chorwackie dania bym zamówił.
Zacne wino. Z Chorwacji przywoziłem ja, przywiozła mi też ostatnio mama. Kupiła przez przypadek bo się nie zna ;) Wino to 'tam' kosztuje kilkanaście złociszy za litr.
Prześlij komentarz