poniedziałek, 25 czerwca 2012

Samogon złocisty


Fajnie jest czasem otrzeć się o normalność, o prawdę. Tęsknimy za swojskością i dajemy sobie czasem wcisnąć kit. Na festynach nibywiejskich pełno jest krojonego chleba baltonowskiego rzekomo domowego wypieku, mleka prosto od krowy, które smakuje dokładnie jak przelane dopiero co z kartonika i oscypków, których im dalej od gór, tym jest proporcjonalnie więcej. Tym bardziej ucieszyłem się gdy zobaczyłem, będąc w niedzielę w Arkadii, skromne stanowisko Koła Gospodyń Wiejskich z sąsiadującego z Łowiczem Bełchowa. Tchnęło nieudawaną autentycznością. Mniejsza o swojskie ogórki, pyszne pierożki i prawdziwe pieczywo. Mnie przyciągnął napój z obrazka. Samogon złocisty to bimberek ze śliwkami, morelami i rodzynkami. Delikatny, elegancki, przesmaczny i nad wyraz wciągający. Jeden z najlepszych polskich alkoholi jaki piłem ostatnio. Władze powiatu łowickiego powinny go rozdawać wszystkim swoim oficjalnym gościom. Wikipedia podpowiada, że Arkadia to kraina szczęścia, ziemski raj, symbol wyidealizowanej krainy spokoju, ładu, sielankowej, wiecznej szczęśliwości i beztroski. Świetnie się zgrały ze sobą miejsce i podmiot promocji.

Brak komentarzy: