piątek, 9 października 2009

Natlenienie wina

Nie wiem czy przypadkiem się nie skompromituję, ale przyznaję, że urządzonko ze zdjęcia powyżej widziałem pierwszy raz w życiu. W założeniu jest to bardzo szybki sposób na natlenienie wina, coś w stylu "prawie jak dekanter". Nie wiem czy fotka jest dość czytelna więc opiszę. Wino wlewamy szerokim gestem do naczynka od razu w tej ilości jaka ma być w kieliszku. Następnie wino spływa cieniutkim strumieniem i jest od razu dotlenione. Jest to, moim zdaniem, twórcze rozwinięcie nalewania wina z dużej wysokości, też po drodze coś powietrza łapie. Niemniej gadżet wygląda dość elegancko i na upartego może się zmieścić w kieszeni. W przeciwieństwie do dekantera.

1 komentarz:

joo pisze...

No też widzę pierwszy raz:)
pozdrawiam
Joo