Różne wina z różnych stron Europy, a strategia, sprzedającego je Lidla, podobna. Przyciągająca uwagę znana apelacja, producent bez nazwiska i niewysoka, jak na dany region, cena. Czy taka mieszanka może dać wina jakoś oddające charakter apelacji?
W przypadku Vino Nobile di Montepulciano -30 PLN nie udało się to na całej linii. Wino cienkie, wodniste, bez żadnego wyrazu, smakuje jak wino stołowe z ambicjami. Porządne Vino Nobile potrafią być ciekawą alternatywą cenową dla oszczędnych miłośników Brunello di Montalcino. Nie dotyczy to niestety Lidlowego Vino Nobile.
Szczęśliwie inaczej się ma sprawa z winem bordoskim. Etykieta, a nawet nazwa, wina z Saint Emilion - 35 PLN puszy się dodatkiem Grand Cru, co akurat w przypadku tego regionu znaczy bardzo niewiele. Dopiero od Grand Cru Classe jest się czym na poważnie chwalić. Czyli zapowiadało się średnio. Samo wino jednak daje radę, pije się bez trudności, a nawet z niemałą przyjemnością. Dobrze ułożone, przyjemnie owocowe ( wiśnia, porzeczka, jeżyna ), rześkie. Inna sprawa, że w tej cenie można dostać trochę lepszych win, również z Francji.
Oba wina dostałem do spróbowania od Lidla za co dziękuję.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz