niedziela, 24 maja 2009

Heredead Ugarte Crianza 2005

MIERNE, 50 PLN
Buteleczkę przywiózł mi Przyjaciel z dalekiej podróży. Celowo piszę buteleczka, bo miała zawartość 0,375.
No cóż, teoretycznie darowane koniowi i tak dalej. Niestety, temu koniowi zajrzałem w zęby i ... nie zobaczyłem zupełnie nic. Zero Riojy, zero emocji. Dobry przykład na "podczepianie się" z marnym winem pod sławę wielkiego, bądź co bądź, regionu.
Liczyłem na to, że mała butelka nieco "podkręci" wino i sprawi ono wrażenie bardziej dojrzałego. Niestety nie sprawiło. Pod względem technicznym nic mnie w nim nie raziło, ale też i nie oczarowało. Ot, trochę wiśni i wanilii w zapachu.
Generalnie gdyby mi ktoś powiedział, że jest z La Manchy, to bym pewnie nawet cmoknął, ale jak na Rioję, to troszkę obciach.

Cena dotyczy butelki o normalnej pojemności dostępnej w Polsce.

Brak komentarzy: