Wino pochodzi z opisywanej już przeze mnie Winnicy Solaris. Cuvee od Macieja Mickiewicza podczas pobytu w Janowcu smakowało mi najbardziej. Szkoda, że nie zostało zgłoszone do degustacji, bo z pewnością byłoby przyjęte z życzliwością. Wino jest rzeczywiście bardzo dobre. Pełne, konkretne, jakieś takie wręcz południowe. Bardzo mocne aromaty tropikalne oraz pokrzywowe. Wino pije się z dużą przyjemnością, choć muszę przyznać, że na dziedzińcu Zamku w Janowcu smakowało bardziej. Ale wtedy za konkurencję miało wina sąsiadów, na tle których błyszczało. W domu piję jednak wina z silniejszych regionów i porównując Cuvee Solaris z pitym ostatnio świetnym heskim rieslingiem, nie potrafię aż tak zachwycić się naszym winem.
Będę uparcie twierdził, że nie wynika to tylko z naszego mniejszego doświadczenia czy warunków siedliska. Oczywiście są to sprawy kluczowe, ale niemniej istotne są odmiany winogron, z których wino zrobiono. Hibernal to nie gewurztraminer, a jutrzenka nie jest rieslingiem. Myślę, że tyle ile da się wyciągnąć z tych dziwacznych odmian Maciej Mickiewicz już wycisnął, dalej jest ściana. Doświadczenia Lecha Jaworka z rieslingami pokazują, że warto zaryzykować z uprawą najszlachetniejszych odmian.
Wina z Winnicy Solaris nie są dostępne w normalnym obiegu. Na szczęście Mickiewicz jest jednym z nielicznych ( jeśli nie jedynym ) winiarzy w swoim regionie, który mieszka przy winnicy. Bez wątpienia ma to ogromny wpływ na jakość Jego win. Dodatkowo ułatwia to winomaniakom możliwość odwiedzenia winnicy, co może być wspaniałym przeżyciem.
P.S. W meczu Rosjan z Czechami stawiam na remis.
1 komentarz:
Jednak marnie mi poszło z typowaniem.
Prześlij komentarz