środa, 11 lutego 2009

Grappa Nonino


WYŚMIENITA, 9,90 Euro

Dziś o innym napitku z winogron.
Włosi nie słyną na świecie z umiejętności robienia mocnych alkoholi, a szkoda. To w Italii powstaje cudownie słodkie Limoncello, gorzkie Amaro czy fenomemenalny karczochowy Cynar. Na szczęście robią też znaną na całym świecie Grappę. Alkohol ten powstaje z pestek oraz wytłoczonych winogron.
Nic dziwnego, że właśnie winiarze robią Grappę. Swoją drogą widać jacy oni są oszczędni, nic się nie zmarnuje. Grappa jest przezroczysta i z reguły biała ( czasem może być starzona w dębie więc i koloru troszkę złapie). Ponieważ jest alkoholem niesamowicie popularnym we Włoszech, to zdecydowana ich większość jest po prostu dobra, ale nie wybitna. Te najlepsze są produkowane z konkretnych szczepów winogron ( czasami w
kupażach ) i zawsze jest to wtedy zaznaczone na etykiecie.
Grappa ma tak intensywny zapach, że albo ją się kocha albo nienawidzi. U mnie w domu proporcje rozkładają się pół na pół. Generalnie grappy pija się schłodzone, ale te szlachetniejsze lepiej się doceni w temperaturze pokojowej. Włosi swoją pierwszą poranną kawę piją właśnie z kilkoma kroplami grappy i wtedy taka kawa nazywa się Caffe Corretto ( czasem zamiast grappy dają koniak ). I nie ma tu nic do
znaczenia, że jest za wcześnie na alkohol, bo na takie pyszności nigdy nie
jest za wcześnie. Prawda jest taka, że jak ktoś się przyzwyczai do kilku kropel garppy w espresso, to ciężko potem pić inaczej. Do takiego łączonego napoju nie ma co dodawać jakiejś rewelacji i lepiej żeby była „normalna” czyli jasna. Właśnie do tego mi służyła opisywana buteleczka ( choć oczywiście zdarzało się popijać też normalnie ) i w ten sposób starczyła na miesiące. Za bardzo nie chwalą się z czego jest, tylko tak ogólnie, że ze szczepów uprawianych w Friuli. Pachnie, jak to grappa, głównie bimbrem, a dla bardziej wysublimowanych powiedzmy, że są też nuty grzanek.

Nonino to firma więcej niż porządna, gama trunków przez nich wytwarzanych powala. Niestety polskie ceny również. Traktujmy ją jako cel wycieczek wakacyjnych.
A żeby było multimedialnie, tu jest kamerka do najbardziej znanego z produkcji grappy miasteczka - Bassano del Grappa ( oczywiście w Veneto ).

3 komentarze:

Luca and Sabrina pisze...

A Luca piace tantissimo la grappa! Io invece non riesco a berla, ha un sapore troppo forte.
Un abbraccio da Sabrina&Luca

Białe nad czerwonym pisze...

"ha un sapore troppo forte" hai scritto , Katerina dice che la grappa puzza:-) Invece per me e squisita, la bevo ogni giorno con il caffe.

Unknown pisze...

Dla mnie grappa to symbol włoskiego smaku. Jest delikatny i bogaty jak esencja włoskiej winnicy. Nie ma nic lepszego do porannej kawy z grappą MÜLLER THURGAU z Villa de Varda.