poniedziałek, 9 marca 2009

Limoncello

WYŚMIENITE

Limoncello to fantastyczny likier z włoskim rodowodem. Jak na likier raczej mocny, zwykle ma około 30 %. Choć słodki, to jednak orzeźwiający. Pijemy go raczej po obiedzie, ale niekoniecznie do ciasta. W ciepłym klimacie niezastąpiony, w chłodniejszym przypomina piękniejsze chwile. Podajemy oczywiście na zimno, ale bez lodu.
Żeby napić się pysznego limoncello można :

a) kupić je w polskim sklepie i zapłacić całą harmonię pieniędzy
b) wyjechać do Włoch i kupić za grosze, ale zapłacić za wyjazd dwie harmonie pieniędzy
c) zrobić samemu.

Oczywiście polecam trzeci sposób, zresztą Italiańcy też go stosują. Do zrobienia dobrego likieru potrzebujemy :
- pół litra spirytusu
- 6 sporych cytryn
- 300 gram cukru
- pół litra wody

Obieramy cytryny bardzo delikatnie ( jest z tym trochę zabawy ) tak żeby obrać bez tego białego pod skórką. Następnie obierki kroimy w cienkie paski i zalewamy spirytusem. Potem zostawiamy na około dwa dni w ciemnym miejscu, można czasem mieszać, ale niekoniecznie. Następnie przygotowujemy syrop rozpuszczając w podgrzanej wodzie cukier. Poźniej odsączamy spirytus od skórek cytryn i łączymy z syropem. Można jeszcze zostawić wszystko na dzień żeby się "przegryzło". Takie proporcje mogą jednak sprawić, że likier będzie zbyt ostry więc śmiało można grać nieco proporcjami.
Butelka po prawej to limoncello kupne, zaś po lewej moja ręczna robota. Jak widać nie potrzeba substancji koloryzujących żeby otrzymać piękną barwę.

1 komentarz:

Luca and Sabrina pisze...

Buonissimo il limoncello, noi ce lo siamo fatti da noi la scorsa estate, con i limoni portati da Amalfi, dalla Costiera Amalfitana. Abbiamo fatto sia il limoncello che la crema di limoncello, la parentesi perfetta per chiudere la cena o la serata.
Un abbraccio da Sabrina&Luca