Przy okazji takich win możemy się zastanawiać czego do środka dolano. Aromaty malin i truskawek są tak silne, że aż niemal nienaturalne. Gdyby dojrzewało w dębie producent mógłby śmiało pisać, że beczka była po babcinym soku malinowym:-) . Ale po pierwszym silnie owocowym szoku przychodzi czas na docenienie fantastycznej koncentracji wina. Zresztą już kolor wskazuje, że nie mamy do czynienia z sikaczem. Jest tak ciemne, że niejedno czerwone zbladłoby ze wstydu. Wino chyba jeszcze troszkę pracuje, bo dało się odczuć leciuteńkie szczypanie w język, ale absolutnie to nie przeszkadzało. Ciężkie i mocne 14%, nie wiem czy sprawdzi się jako orzeźwiające latem, ale przy śniegu za oknem było naprawdę zgrabne.
2 komentarze:
Caro Piotr, noi domenica dovremmo essere a Vinitaly, ma non te l'avevamo confermato via mail perchè non siamo ancora riusciti a trovare i biglietti per l'evento. pare che siano esauriti, ma secondo te, li venderanno all'ingresso? Non vorremmo perderci questa fiera e poi saremmo molto felici di conoscerti!
Baci da Sabrina&Luca
Sono sicuro che i biglietti venderanno all'ingresso, ma costanu un po di piu - 40 Euro. Allora spero che ci vedremmo!
Prześlij komentarz