wtorek, 19 stycznia 2010

Biamus Winnica Płochockich 2008

SMACZNE-, 49 PLN
Picie polskich win powoli mi powszednieje. Ale to dobrze, oznacza, że zbliżamy się do normalności. Z podpowiedzi w jednym z komentarzy dowiedziałem się, że trafiły już do sprzedaży wina z Winnicy Płochockich. To zdecydowana elita polskiego winiarstwa. Obok pasji niezbędnej w tej branży mają dodatkowo odpowiednie wykształcenie. Prowadzą jedną winnicę na Podkarpaciu i drugą, od niedawna, w okolicach Sandomierza. I właśnie z tej podsandomierskiej pochodzi Biamus. Jak piszą producenci dominuje w nim węgierski szczep Bianka. Z pewnym wstydem przyznaję się, że nazwa tego grona nie mówi mi absolutnie nic. Zamiast teorii skoncentrujmy się zatem na praktyce. Biamus jest bardzo dobrze zrobionym winem. Proste, ale eleganckie, bez wrażenia kilku win w jednej butelce. Ciekaw jestem jakie są pozostałe składniki poza Bianką. Tak czy inaczej skupażowane pierwsza klasa. W nosie przypominało mi nieco pitego ostatnio Gruner Veltlinera. Usta, jak to w polskich winach bywa, żywe, wyraźnie kwasowe, ale bez ściągania za uszami, budowa krucha, ale to przecież żadna wada. Smak niestety nie towarzyszy nam nadmiernie długo.
Całość więcej niż poprawna. Boli jak zwykle cena, powinno kosztować połowę. Może i tego się kiedyś doczekamy.

Więcej o Winnicy Płochockich można dowiedzieć się z czatu jaki się odbył u Sstara.

5 komentarzy:

ewa pisze...

Piotrze, obok bianki jest tam muskat.

Muszę spróbować.

Pozdrawiam.

Anonimowy pisze...

Polskie wino? Cos takiego, w zyiu nie slyszalam! Ale jesli jest, to chyba dobrze?

Wojtasso pisze...

Witam serdecznie,

Gdzie można dostać te winko bo nigdzie się nie spotkałem z naszymi Polskimi a chętnie bym takie zdegustował.

Pozdrawiam,
Wojtek

Białe nad czerwonym pisze...

@wojtasso Wina Państwa Płochockich znajdziesz w W-wie Przy Bednarskiej w Vinaresie

Wojtasso pisze...

Dziękuje na pewno kiedy będę przy okazji w Warszawie wejdę;)
Z tego co ostatnio czytałem wina z roczniku 2009 zapowiadają się na ciekawe jak chodzi o te Polskie jest tylko jeden problem że przeważnie wychodzą w tak małych ilościach że ciężko je dostać osobie która nie podróżuje po naszym kraju:)

Pozdrawiam