sobota, 2 stycznia 2010

Moje WINO ROKU

Minął rok, nadszedł czas podsumowań. Już wiemy kto jest najlepszym piłkarzem roku, jaka była najbardziej spektakularna wpadka Rządu i która aktorka ubierała się najgorzej. Spróbuję podsumować i ja. Przedstawiam moją skrajnie subiektywną klasyfikację win, których spróbowałem w roku ubiegłym. Może kiedyś będę wręczał prawdziwe medale...:-)

WWW. ROKU


To niewiarygodne, że tak rozbudowaną stronę redaguje jedna osoba. Jest to nie tylko kopalnia wiedzy, ale również bardzo aktualny serwis branżowy.

WINO NAJCZĘŚCIEJ PRZEZE MNIE PITE
Sangiovese di Toscana Le Scapitozze

Le Scapitozze wielkiej chwały szczepowi Sangiovese nie przynosi. Niemniej pija się je świetnie. Jako codzienne wino obiadowe idealne. Zwłaszcza, że kosztuje 25 PLN. Zresztą od tego samego producenta - Renzo Masi można wszystko kupować w ciemno.

NAJLEPSZA RELACJA JAKOŚCI DO CENY


Za 3,50 Euro wypiłem absolutnie genialną Valpolicellę, być może najsmaczniejszą w życiu. Gdyby była dostępna pod ręką, to chyba bym pił dwie butle tygodniowo przez okrągły rok.

Zaś wśród win białych wygrywa doskonałe czeskie Sauvignon Blanc z regionu Znojmo sprzedawane na litry. Kosztowało zupełne grosze, a świeżością przebijało S.B. z Nowej Zelandii.


KRAJ ( REGION ) ROKU
Niemcy

Oczywiście mam tu na myśli drugie miejsce. Pierwsze, przez co najmniej najbliższych 20 lat, należec będzie do Włoch. Podobnie zresztą by było w kategoriach najlepsza architektura, najsmaczniejsza kuchnia, najpiękniejsze kobiety, najgłupszy premier. Zapominając więc na chwilę o Italii, przyznaję zwycięstwo Niemcom. Owszem pijałem ich wina dużo wcześniej, ale to w tym roku pojechałem tam dwa razy i ich białe wina ( nie tylko Rieslingi ) wciągnęły mnie z butami. Zresztą czerwień też zdarza im się wyśmienita.

NAJDZIWNIEJSZE WINO ROKU
Choć nie jest to prawdziwe wino gronowe, powstaje bowiem z pigwy, to jednak czapki z głów. W porównaniu z tzw. winami śliwkowymi Choya wygrywa o sto długości. Myślę, zupełnie serio, że gdyby trafiło do masowej produkcji odniosłoby sukces.

BIAŁE WINO ROKU

Być może nie będą to najlepsze wina jakie piłem, ale z pewnością takie, które wywołały u mnie najwięcej emocji.

1. Domaine Grand Chateau Chalon 2000

Niezwykły sposób produkcji, aromaty powalające. Może być równie dobrze najbardziej ukochanym winem jak i najbardziej znienawidzonym. Dla mnie zdecydowanie to pierwsze.

2. Eiswein Gres 2007


Białe słodkie wino ze zmrożonego Pinot Noira. Medal za odwagę dla winiarza. Ponadto słodycz świetnie połączona z trudnymi aromatami Pinota. Genialne!


Jakiś Riesling musiał się tu pojawić. Wspaniałe wino wypite w wyjątkowych okolicznościach. Kto by pomyślał, że białe potrafią tak cudnie dojrzewać.


CZERWONE WINO ROKU

1. Stefen 1624, 2004

Wino tak pełne i gęste, że powinienem z góry je skreślić. Tymczasem choć jest tak muskularne, to jednocześnie wszystko ma ułożone elegancko, po kolei. Bajeczka.


Wino legenda od Querciabelli. Choć do Supertoskanów podchodzę nieufnie, to ta butelka broni się sama. Elegancja, harmonia, bogactwo.


Dla odmiany znów Italia. Brawa przede wszystkim za zrobienie świetnego wina w cienkim roczniku. Wspaniała harmonia, nieprzesadzone jak to czasem bywa z Brunello.

*******************************************************************************

I ciut o postanowieniach i planach noworocznych.

Od paru lat znudziło mi się ciągłe okłamywanie samego siebie, że w końcu nauczę się jakiegoś języka lub zacznę biegać. Stawiam sobie na 2010 rok trzy zadania:

  • pić nie mniej wina niż do tej pory
  • odwiedzić minimum dwa regiony winiarskie
  • odkryć wina greckie

Zobaczymy za 12 miesięcy czy wszystko się udało.


SZCZĘŚLIWEGO NOWEGO ROKU!!!

10 komentarzy:

froasia pisze...

Niezłe postanowienia! Trzymam kciuki za realizację. Czy w tym roku powiesz mi jak masz na imię? Bo jakoś tak idiotycznie życzyć Ci "bardzo dobrego roku BiałeNadCzerwonym" ;)

Białe nad czerwonym pisze...

Och, to bardzo proste, noszę najpiękniejsze imię męskie:-) Mam na imię Piotr.

ewa pisze...

Piotrze,
życzę Ci wszystkiego dobrego i spełnienia noworocznych marzeń. W kwestii win greckich mam podobne postanowienie, więc może uda nam się wymienić opinie.

Wszystkiego naj!

Anonimowy pisze...

Skorzystam z Twoich podpowiedzi i poszukam tych wloskich win, ktore polecasz... innych nie poprobuje, bo jednak Wlosi swoj rynek chronia i jak na lekarstwo obcych butelek na polkach.

Tobie zycze w Nowym Roku dotrzymania obietnic :)

Anonimowy pisze...

Doskonała notka! Od razu zacząłem nerwowo szukać, czy przypadkiem ta Valpolicella nie jest dostępna w Polsce. Niestety :(.

W każdym razie - dużo wytrwałości w postanowieniach noworocznych ;) oraz wszystkiego najlepszego w nowym roku!

Luca and Sabrina pisze...

Che sfilata di bottiglie, grandi nomi e grande qualità!
Buon Anno caro Piotr.
Baci da SAbrina&Luca

slavkosnip pisze...

Udanej realizacji i wszystkiego najlepszego w nowym roku! Przeglad inspirujący!:)

froasia pisze...

Piotr, ok, zapisuję ;) Ale wszyscy inni wiedzieli, czy też się dowiedzieli po moim pytaniu? ;)

Maciek pisze...

Fajny blog, widze, ze mamy podobne zainteresowania i sposob opisywania win. Zapraszam na moja opisowa klasyfikacje 250 wypitych win portugalskich.
Pozdrowienia z daleka. Maciek
PS. wina.no.sapo.pt

Białe nad czerwonym pisze...

@Maciek Gigantyczną robotę wykonałeś Maćku, jestem pod przeogromnym wrażeniem. Nie przeczytałem jeszcze wszystkiego, bo przecież się nie da, ale juz wiem gdzie będę zaglądałem przed kupnem czegokolwiek z Portugalii. Dzięki za namiar